Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer nie owija w bawełnę. Razem z najważniejszymi przywódcami Europy i Ameryki żąda od Władimira Putina natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie. „Nie ma żadnych ALE!” – grzmi Starmer prosto z Kijowa. Czy Putin posłucha? Czy świat doczeka się wreszcie końca tej krwawej wojny?
To nie jest zwykła dyplomatyczna pogadanka. W sobotę, 10 maja, w samym sercu Kijowa, czterej liderzy – Keir Starmer, Emmanuel Macron, Donald Tusk i Friedrich Merz – pojawili się razem, by pokazać światu, że Zachód nie zostawi Ukrainy samej. Wspólnie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i jego żoną uczcili pamięć poległych żołnierzy, stawiając znicze na prowizorycznym pomniku. Symboliczny gest, ale i mocny sygnał dla Rosji: „Jesteśmy tu, nie cofniemy się!”.
„Putin, pokaż, że chcesz pokoju!” – żądają światowi liderzy
Premier Wielkiej Brytanii nie owijał w bawełnę. – Wszyscy tutaj, razem z USA, wywołujemy Putina do tablicy. Jeśli naprawdę zależy mu na pokoju, niech przedłuży zawieszenie broni do 30 dni, bez żadnych warunków! – mówił Starmer, patrząc wprost w kamery. – Ukraina zasługuje na sprawiedliwy i trwały pokój. Nie ma żadnych „jeśli”, nie ma żadnych „ale”!.
Wspólny apel poparli prezydent Francji, premier Polski i kanclerz Niemiec. W specjalnym oświadczeniu podkreślili: „Stoimy w Kijowie solidarnie z Ukrainą przeciwko barbarzyńskiej i nielegalnej inwazji Rosji. Wzywamy Rosję do natychmiastowego, bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni, by stworzyć przestrzeń do rozmów o sprawiedliwym i trwałym pokoju”.
Trump też naciska na Putina. „Wszyscy chcemy, żeby to się skończyło!”
Do chóru światowych liderów dołączył były prezydent USA Donald Trump, który zaapelował o „idealnie” 30-dniowy rozejm. Ostrzegł Putina, że jeśli złamie jakiekolwiek porozumienie, Ameryka i jej sojusznicy nałożą kolejne, dotkliwe sankcje. „Tysiące młodych żołnierzy giną co tydzień. Każdy powinien chcieć, żeby to się skończyło. Ja chcę i Stany Zjednoczone też!” – napisał Trump w emocjonalnym oświadczeniu.
Putin odpowiada: „To konfrontacja, nie dialog!”
Jak zareagował Kreml? Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że propozycje Zachodu mają „konfrontacyjny charakter” i nie są nastawione na odbudowę relacji. Rosja ogłosiła 72-godzinny rozejm z okazji 80. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, ale – jak twierdzą Ukraińcy – rosyjskie wojska dalej atakują, a rakiety spadają na cywilów.
„Putin musi wiedzieć, że konsekwencje będą poważne!”
Starmer nie ma złudzeń. – Putin musi być pewien, że jeśli złamie umowę, konsekwencje będą poważne. Nie możemy pozwolić mu manipulować tą umową – ostrzegał brytyjski premier po spotkaniu z wojskowymi z ponad 20 państw. – Musimy przygotować się na każdą ewentualność: zarówno na pokój, jak i na jego brak. Jedno jest pewne – jeśli Putin przekroczy granicę, spotka go twarda odpowiedź Zachodu.
Europa i USA: więcej sankcji, więcej pomocy dla Ukrainy
Jeśli Rosja odrzuci rozejm, Zachód zapowiada kolejne sankcje i zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Starmer podkreślił, że eksperci z Wielkiej Brytanii już pracują nad wsparciem dla odbudowy ukraińskiej gospodarki – m.in. przywróceniem lotów do Ukrainy, co ma pomóc rodzinom rozdzielonym przez wojnę.
Czy Putin się ugnie? Świat czeka na odpowiedź
Wszystkie oczy zwrócone są na Kreml. Czy Putin zdecyduje się na 30-dniowe zawieszenie broni, czy dalej będzie igrał z losem tysięcy ludzi? – Jeśli naprawdę chce pokoju, to jest bardzo proste: musi zaprzestać barbarzyńskich ataków i zgodzić się na rozejm – mówił Starmer. – Prędzej czy później Putin będzie musiał usiąść do stołu i zacząć poważnie rozmawiać. Ale nie możemy siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż to się stanie.
Ukraina: nadzieja i niepewność
Ukraińcy mają nadzieję, że światowa presja przyniesie efekt. – Chcemy patrzeć w przyszłość z nadzieją – mówił Starmer. – Ukraina bezpieczna i kwitnąca – tego wszyscy chcemy!.
Czy Putin posłucha głosu rozsądku? Czy świat wreszcie zobaczy koniec tej tragedii? Czekamy na odpowiedź Kremla – i trzymamy kciuki za pokój!
Discussion about this post