MI5, jedna z brytyjskich służb, wydała rzadkie ostrzeżenie dotyczące chińskiej agentki, która przeniknęła do Parlamentu, aby ingerować w politykę Wielkiej Brytanii.
Alert kontrwywiadowczy zawierał informację , że Christine Ching Kui Lee „ustanowiła powiązania” Komunistycznej Partii Chin (KPCh) z obecnymi i aspirującymi parlamentarzystami.
Następnie przekazała datki politykom, a fundusze pochodziły od obcokrajowców z Chin i Hongkongu.
Informacja ta pojawiła się po „ogromnym i długim” dochodzeniu MI5, twierdzi BBC.
Jednym z posłów finansowanych przez panią Lee był Barry Gardiner z Partii Pracy, który otrzymał od niej ponad 420 000 funtów w ciągu pięciu lat – ale powiedział, że zawsze informował służby bezpieczeństwa o darowiznach.
Chińska agentka była została także nagrodzona przez Theresę May specjalną nagrodą premiera za rozwijanie kontaktów brytyjsko-chińskich. Miała też kontakty z Davidem Cameronem.
Lider Liberalnych Demokratów, Sir Ed Davey, również otrzymał darowiznę w wysokości 5000 funtów, gdy był sekretarzem ds. energii – ale powiedział, że pieniądze zostały zaakceptowane przez jego lokalne struktury partyjne.
Minister spraw wewnętrznych Priti Patel powiedziała, że „głęboko niepokojące” jest to, że ktoś, „kto świadomie zaangażował się w lobbying polityczny w imieniu Komunistycznej Partii Chin, wziął na cel parlamentarzystów”.
Powiedziała jednak, że Wielka Brytania ma środki „w celu zidentyfikowania zagranicznej ingerencji”.
Yvette Cooper, minister spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Partii Pracy, powiedziała: „Z całą mocą potępiamy próby ingerencji Chin w procesy demokratyczne w Wielkiej Brytanii”.
Powiedziała, że Partia Pracy oczekuje dalszych informacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i MI5 na temat „zakresu oszustwa i ingerencji oraz trwającego ryzyka wrogiej działalności ze strony obcych państw”.
Dodała, że wszyscy parlamentarzyści i koledzy muszą otrzymać zaktualizowane zalecenia z MI5 na temat zagrożeń bezpieczeństwa i tego, jak chronić się przed infiltracją.
Discussion about this post