Czy za fasadą zwykłych fryzjerów i sklepików kryje się mroczna strona brytyjskich miast? Policja odkrywa szokującą prawdę! Pieniądze, narkotyki, nielegalni imigranci – to wszystko pod nosem niczego niepodejrzewających mieszkańców! Przygotujcie się na historię, która wstrząśnie Wami do głębi!
W spokojnym miasteczku Shrewsbury rozegrały się sceny jak z filmu akcji! Policjanci z impetem wyważyli tylne drzwi nowoczesnego salonu fryzjerskiego. W środku natychmiast zatrzymano dwóch mężczyzn. Jak się później okazało, byli to kurdyjscy uchodźcy ubiegający się o azyl. Choć ostatecznie ich zwolniono, to był dopiero początek lawiny zatrzymań i szokujących odkryć!
Tego dnia policja przeprowadziła aż sześć podobnych akcji. Efekt? Tysiące funtów w gotówce i nielegalne e-papierosy trafiły w ręce stróżów prawa. Ale to nie wszystko! Mundurowi mieli nakaz przeszukania lokalu z powodu podejrzenia prania brudnych pieniędzy. Ich informatorzy donosili również, że salon fryzjerski może być powiązany z handlem nielegalnymi papierosami i e-papierosami, nielegalną imigracją oraz… handlem narkotykami!
FRYZJER-MILIONER?! NIEMOŻLIWE!
Detektyw inspektor Daniel Fenn, który tego tygodnia brał udział już w dziewiątej takiej akcji, nie krył zdziwienia. Jak sam przyznał, niektóre salony fryzjerskie deklarowały dochody rzędu 100-150 tysięcy funtów miesięcznie! „To niemożliwe, by przy takiej liczbie klientów osiągać takie zyski” – mówił z niedowierzaniem.
Policja analizuje nagrania z monitoringu z innych podobnych lokali, w których przeprowadzono już naloty. Okazuje się, że klientów tam jak na lekarstwo! Teraz pod lupę trafią również nagrania z Shrewsbury. Czy kamery ujawnią prawdę o podejrzanych dochodach?
OGROMNA AKCJA POLICJI! SETKI NALOTÓW W CAŁEJ ANGLII I WALII!
Nalot w Shrewsbury był tylko jednym z 265 przeprowadzonych w ciągu ostatniego miesiąca w całej Anglii i Walii! To część zakrojonej na szeroką skalę operacji o kryptonimie „Machinize”, której celem są podejrzane biznesy na głównych ulicach miast – często fryzjerzy w stylu tureckim, sklepy z e-papierosami i małe markety. Policja podejrzewa, że za tymi fasadami kryją się międzynarodowe gangi przestępcze!
Zaniepokojenie opinii publicznej i polityków było ogromne. Wiele osób zwracało uwagę na nagły rozkwit tego typu działalności, nawet w obliczu upadku tradycyjnych sklepów. Analitycy rynku nieruchomości Green Street alarmują, że średnia liczba fryzjerów na mieszkańca w Anglii i Walii podwoiła się w ciągu ostatnich 10 lat!
NCA UDERZA! KONIEC Z PRANIEM BRUDNYCH PIENIĘDZY NA ULICACH?!
Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA) nie zamierza dłużej tolerować tej sytuacji. Operacja „Machinize” to odpowiedź na rosnącą liczbę doniesień o tym, że niektóre sklepy służą do prania brudnych pieniędzy. Gangsterzy w perfidny sposób przedstawiają dochody z przestępczej działalności jako zyski z legalnych biznesów, które obracają dużą ilością gotówki.
Detektyw Fenn, przeszukując szuflady w podejrzanym salonie, podkreśla, że przestępcy czują się bezkarni w spokojnych dzielnicach. „Myślą, że mogą przyjechać do sennych miasteczek takich jak Shrewsbury czy Telford i nikt ich nie znajdzie” – dodaje.
SZOKUJĄCE WARUNKI! NIELEGALNI IMIGRANCI ŻYLI NAD SALONEM?!
W Shrewsbury policjanci odkryli, że zatrzymani mężczyźni prawdopodobnie mieszkali w pokojach nad salonem fryzjerskim. W pomieszczeniach panował straszny bałagan – ubrania, buty i jedzenie walały się po podłodze. Skromne umeblowanie ograniczało się do materaca i kilku koców. Czy to standardowe warunki dla pracowników tych podejrzanych biznesów?
Detektyw Fenn wyjaśnia, że grupy przestępcze działają różnie w różnych częściach kraju, ale w tym regionie zauważył pewien schemat. W wielu skontrolowanych sklepach pracowali uchodźcy ubiegający się o azyl lub nielegalni imigranci, często pochodzenia kurdyjskiego.
TAJNE SKRYTKI! CO UKRYWANO ZA PÓŁKAMI?!
W jednym z marketów policjanci odkryli ukryty schowek za półkami! Co tam znaleziono? Tego na razie nie ujawniono, ale można się domyślać, że nie były to legalne towary. Detektyw podejrzewa, że za fasadą zwykłych sklepów kryje się znacznie poważniejsza przestępczość – handel narkotykami, współczesne niewolnictwo i wykorzystywanie ludzi.
Pomimo deklarowanych wysokich dochodów, w salonie fryzjerskim znaleziono niezapłacony rachunek za gaz na kwotę 7 tysięcy funtów! To tylko potwierdza, że coś tu śmierdzi! Oprócz gotówki i nielegalnych e-papierosów, policja zabezpieczyła również inne podejrzane przedmioty.
UCZCIWI FRYZJERZY MÓWIĄ DOŚĆ! CHCĄ REJESTRACJI I WALKI Z NIEUCZCIWĄ KONKURENCJĄ!
Uczciwi fryzjerzy z branży nie kryją swojego oburzenia. Gareth Penn, szef Hair and Barber Council, alarmuje, że wzrost liczby nielegalnych fryzjerów prowadzi do rozprzestrzeniania się infekcji grzybiczych, takich jak grzybica skóry głowy, spowodowanych nieprawidłowo czyszczonym sprzętem.
„To ma ogromny wpływ na legalne firmy, które nie mogą konkurować z tymi, którzy nie ponoszą wielu kosztów, jakie mają prawdziwi fryzjerzy” – podkreśla Penn.
OGROMNE STRATY! MILIARDY FUNTÓW PRANE W UK ROCZNIE!
NCA szacuje, że w Wielkiej Brytanii rocznie pierze się aż 12 miliardów funtów nielegalnych pieniędzy! Część z nich przepływa przez takie właśnie przestępcze fasady na głównych ulicach miast. Ich liczba gwałtownie wzrosła po pandemii, gdy wiele lokali stało pustych, tworząc idealną okazję dla gangów.
Politycy w końcu zażądali działań, co skłoniło policję, urzędników skarbowych, imigracyjnych i inspektorów handlowych do skoordynowanej reakcji.
CO DALEJ? NCA ANALIZUJE DOWODY!
Teraz NCA musi przeanalizować wszystkie dowody zebrane podczas operacji „Machinize”, aby znaleźć ślady oszustw i prania brudnych pieniędzy. Celem jest rozbicie siatki przestępczej stojącej za tymi sklepami i zatrzymanie przepływu nielegalnej gotówki.
Rachael Herbert, zastępca dyrektora ds. przestępczości gospodarczej w NCA, podkreśla, że obecność takich przestępczych fasad „daje lokalnej społeczności poczucie, że przestępcy rządzą na głównych ulicach” i przyczynia się do upadku centrów handlowych.
„Pranie brudnych pieniędzy to nie jest przestępstwo bez ofiar. Jest powiązane z najpoważniejszymi i brutalnymi przestępstwami na ulicach” – dodaje Herbert.
HANDEL LUDŹMI, NARKOTYKI, NIELEGALNE PAPIEROSY… MROCZNE SEKRETY WYCHODZĄ NA JAW!
NCA podejrzewa, że niektóre salony fryzjerskie i małe markety służą jako przykrywka dla handlu narkotykami, przemytu ludzi, współczesnego niewolnictwa i wykorzystywania seksualnego dzieci! Te same miejsca mogą być również powiązane z nielegalnym importem tytoniu, e-papierosów i broni palnej.
W 2023 roku udało się skazać irańskiego kurdyjskiego właściciela salonu fryzjerskiego w Londynie, Hewę Rahimpur, który wykorzystywał swój lokal jako bazę dla rozległej organizacji przestępczej, która przemyciła do Wielkiej Brytanii małymi łodziami aż 10 tysięcy ludzi!
„Te firmy unikają również ogromnych kwot podatków. To są pieniądze, które nie trafiają do budżetu państwa i nie są wykorzystywane na rzecz lokalnych społeczności” – podkreśla Herbert.
PODEJRZANE TOWARY! CZERWONA LAMPKA DLA ŚLEDCZYCH!
Sprzedaż nielegalnych e-papierosów, papierosów i tytoniu to kolejny sygnał alarmowy dla śledczych.
W Rochdale pies tropiący z podekscytowaniem wskazał dziurę, w której ukryte były dziesiątki kartonów nielegalnie importowanych wyrobów tytoniowych!
„Moglibyśmy robić naloty na ten sklep codziennie przez tydzień, a i tak byśmy coś znaleźli. To się nigdy nie kończy” – mówi Dennis Chalmers z Trading Standards. „Te sklepy są po prostu stworzone do tego”.
Na ulicy Chalmers wskazuje na pół tuzina sklepów, które jego zdaniem są ze sobą powiązane. „Wydaje się, że wyrastają jak grzyby po deszczu. Na jednej ulicy potrafi być pięciu czy sześciu fryzjerów”.
„TO JEST DLA NICH ZABAWA!” FRUSTRACJA INSPEKTORÓW!
Chalmers szacuje, że w samym Rochdale jest ponad 20 firm, które są przykrywką dla organizacji przestępczych. Zauważa, że w wielu z nich pracują te same osoby z Iranu, Iraku i Kurdystanu.
W jednym ze sklepów pracownik, podający się za Kurda, twierdzi, że pracuje tam dopiero od dwóch dni. „Dwa dni?” – dopytuje Chalmers. „Mimo że widziałem pana tu w zeszłym tygodniu?”. Pracownik sklepu twierdzi, że nie zna imienia swojego szefa.
„Niebezpieczeństwo polega na tym, że nie wiemy, kto stoi za tymi biznesami, ponieważ pracownik nie zna właściciela. Kiedy próbujemy ich ścigać, oni po prostu ciągle się zmieniają” – wyjaśnia Chalmers.
Dokumenty z Companies House pokazują, że pod adresem jednego ze sklepów od 2019 roku zarejestrowano cztery niemal identycznie nazwane firmy. Trzy z nich były objęte postępowaniem w sprawie wykreślenia z rejestru za niezłożenie sprawozdań finansowych.
Urzędnicy imigracyjni ustalili, że kurdyjski mężczyzna pracujący w sklepie przebywa w kraju od czterech lat i ma pozwolenie na pracę w czasie rozpatrywania jego wniosku o azyl.
W pobliżu policja i inspektorzy handlowi pokazują nam kolejne opuszczone markety. Twierdzą, że personel znikał, jak tylko pojawiała się policja.
Przed jednym ze sklepów podchodzi do nas śmiejący się mężczyzna. Wyraźnie nie przejmuje się akcją policji. Mówi, że jest z Iranu i zapytany, twierdzi, że nie pracuje w tym sklepie. Wracamy później i widzimy go w środku marketu, najwyraźniej pracującego.
„Widzimy go codziennie” – mówi sfrustrowany Chalmers. „To jest dla nich po prostu zabawa. Niebezpieczna zabawa”. Dodaje, że potrzebuje więcej środków i większych uprawnień, aby szybciej zamykać takie lokale.
MINISTER BEZPIECZEŃSTWA GRZMI! KONIEC Z BEZKARNOŚCIĄ!
Minister bezpieczeństwa Dan Jarvis oświadczył, że operacja „Machinize” „uwypukla skalę i złożoność przestępczości, z jaką borykają się nasze miasta”.
„Przestępczość na głównych ulicach podważa nasze bezpieczeństwo, nasze granice i zaufanie naszych społeczności. Jestem zdeterminowany, aby podjąć zdecydowane działania niezbędne do postawienia winnych przed wymiarem sprawiedliwości” – zapowiedział minister.
ALE CZY TO COŚ ZMIENI? WIĘKSZOŚĆ SKLEPÓW WRÓCIŁA DO DZIAŁALNOŚCI!
Niestety, jak dotąd zamknięto tylko 10 sklepów spośród tych, w których przeprowadzono naloty w zeszłym miesiącu w całej Anglii. Większość skontrolowanych przez nas lokali wznowiła działalność w ciągu kilku minut od odjazdu policji!
W Rochdale obserwowaliśmy, jak inspektorzy handlowi zidentyfikowali mężczyznę, który ich zdaniem był powiązany z marketami. Mężczyzna chodził od sklepu do sklepu z plecakiem, w którym prawdopodobnie przenosił nielegalny tytoń, aby uzupełnić zapasy na półkach.
Teraz największym wyzwaniem dla władz jest dotarcie do sedna problemu i rozbicie podejrzanych poważnych zorganizowanych grup przestępczych, które być może przez lata prosperowały na naszych głównych ulicach na oczach wszystkich. Czy to początek końca bezkarności? Czas pokaże. Jedno jest pewne – walka z przestępczością na High Street dopiero się rozpoczęła!
Discussion about this post