Anglia w szoku! Wielka polityczna rewolucja za naszą zachodnią granicą. Nigel Farage i jego partia Reform UK dokonali czegoś, czego nikt się nie spodziewał – rozbili dotychczasowy układ sił i przejęli władzę w kluczowych radach! Czy to koniec dominacji Torysów i Labour? Oto, co wydarzyło się w angielskich wyborach lokalnych!
To nie żart! Reform UK, partia prowadzona przez kontrowersyjnego Nigela Farage’a, zdobyła aż 677 mandatów w wyborach samorządowych, które odbyły się w czwartek w Anglii. To prawdziwe trzęsienie ziemi na brytyjskiej scenie politycznej! Farage triumfuje, a jego partia przejęła kontrolę nad ośmioma radami, które dotąd były twierdzami konserwatystów – w tym w Kent i Staffordshire. To miejsca, gdzie Torysi czuli się jak u siebie, a teraz muszą pakować walizki!
Ale to nie wszystko! Reform UK przejęła także Doncaster – jedyną radę, której Labour broniła w tych wyborach – oraz Durham, gdzie dotąd rządzili laburzyści. W Runcorn i Helsby partia Farage’a wygrała zaledwie sześcioma głosami, a jej kandydatka Sarah Pochin została piątą posłanką partii w parlamencie!
Torysi w rozsypce, Labour w szoku
To miały być trudne wybory dla konserwatystów, ale nikt nie spodziewał się aż takiej katastrofy! Torysi stracili ponad 676 mandatów i wszystkie 16 rad, które bronili. To prawdziwy pogrom! Nawet liderka partii Kemi Badenoch przyznała, że to „rzeź” i czeka ich „długa droga do odbudowy”. Protest wyborców jest wyczuwalny na każdym kroku!
Labour, choć broniła znacznie mniej miejsc, też nie ma powodów do radości – straciła 186 mandatów i musiała oddać Doncaster oraz Durham. Lider partii Sir Keir Starmer przyznał, że wyborcy są wściekli i oczekują „szybszych i głębszych zmian”. Czy to początek końca duopolu Torysów i Labour na brytyjskiej scenie politycznej?
Lib Dems i Zieloni też na fali
Na zamieszaniu skorzystali także Liberalni Demokraci, którzy zdobyli 163 nowe mandaty i przejęli władzę w Shropshire, Oxfordshire i Cambridgeshire. To oni teraz nazywają się „partią Środkowej Anglii”. Zieloni również zyskali ponad 40 miejsc, choć nie udało im się zdobyć wymarzonego stanowiska burmistrza West of England – tam wyprzedziła ich Reform UK!
Historyczny wynik: Torysi i Labour razem poniżej 50%!
To pierwszy raz w historii, gdy dwie największe partie – konserwatyści i laburzyści – zdobyły w sumie mniej niż połowę głosów! Szacunki wskazują, że gdyby wybory odbyły się w całym kraju, Torysi mieliby zaledwie 15% poparcia, a Labour 20%. To najgorszy wynik dla obu partii od dziesięcioleci!
Farage zapowiada: „Koniec z marnotrawstwem i polityką klimatyczną!”
Nigel Farage już zapowiada, że jego radni będą ciąć wydatki w samorządach i ograniczać politykę różnorodności oraz działania na rzecz klimatu. „Nie będziemy pozwalać na upychanie setek młodych mężczyzn-uchodźców w hotelach w naszych hrabstwach!” – grzmi Farage. Czy to początek nowej polityki w Anglii?
Czy Reform UK dogada się z Torysami?
Podczas kampanii pytano Farage’a i liderów Torysów, czy po wyborach będą współpracować w radach. Farage wykluczył formalne koalicje, ale nie zamyka drzwi przed nieformalną współpracą. Już teraz mówi się, że w Leicestershire i Worcestershire, gdzie Reform UK jest największą partią, ale nie ma większości, mogą pojawić się ciekawe układy!
Co dalej? Wielka Brytania na politycznym rozdrożu
Te wybory to pierwszy poważny test po zeszłorocznym zwycięstwie Labour w wyborach parlamentarnych. Wyniki pokazują, że Brytyjczycy mają dość starego układu i szukają nowych rozwiązań. Reform UK, która jeszcze niedawno miała tylko garstkę radnych (głównie dzięki przejściom z innych partii), teraz staje się realną siłą i główną opozycją wobec rządu Starmera!
Czy to początek wielkiej zmiany na Wyspach? Czy Farage i jego ludzie utrzymają władzę i zrealizują swoje obietnice? Jedno jest pewne – polityczna mapa Anglii właśnie została wywrócona do góry nogami!
Nasze.UK będzie śledziło tę sprawę na bieżąco. Czy nadciąga nowa polityczna era w Wielkiej Brytanii?
Discussion about this post