W Moskwie wrze! Po serii tajemniczych zabójstw rosyjskich generałów, propaganda Kremla oskarża Wielką Brytanię o udział w zamachach i grozi krwawą zemstą. „Brytyjska krew musi się polać!” – grzmią na antenie rosyjskiej telewizji państwowej. Czy to już początek nowej, niebezpiecznej eskalacji między Rosją a Zachodem? Eksperci alarmują: świat stoi na krawędzi III wojny światowej!
Wszystko zaczęło się od serii spektakularnych zamachów na wysokich rangą rosyjskich wojskowych. Najgłośniejszy przypadek to śmierć generała Jarosława Moskalika – kluczowego planisty wojny na Ukrainie, który zginął w eksplozji samochodu pod własnym domem w Moskwie. Wcześniej w podobnych okolicznościach zginął generał Igor Kirillov, ekspert od broni chemicznej, a także Jewgienij Rytikow, specjalista od wojny elektronicznej.
Władze rosyjskie nie mają wątpliwości: za zamachami stoi Ukraina, wspierana przez brytyjskie służby specjalne. Na antenie telewizji Rossija-1, czołowy propagandzista Kremla Władimir Sołowiow oskarżył Londyn o dostarczanie materiałów wybuchowych użytych w zamachach. „To wszystko brytyjskie, importowane tonami!” – grzmiał Sołowiow, powołując się na „ekspertów” od amunicji.
„Oko za oko, ząb za ząb” – Rosyjskie groźby wobec Wielkiej Brytanii
Rosyjscy komentatorzy nie poprzestali na oskarżeniach. Wprost zapowiedzieli odwet na Brytyjczykach. „Krew Brytyjczyków, którzy autoryzują te zabójstwa, musi się polać. Muszą zrozumieć, że zapłacą osobiście. Oko za oko, ząb za ząb!” – wykrzykiwał Sołowiow na antenie.
Były senator Andriej Klincewicz przekonywał, że rosyjskie służby potrafią prześledzić pochodzenie każdej partii materiałów wybuchowych aż do konkretnej fabryki i roku produkcji. „Nasze służby już doskonale wiedzą, skąd pochodzi ten materiał” – zapewniał.
Na koniec programu padła groźba: jeśli brytyjskie fabryki i siedziby wywiadu zostaną wysadzone w powietrze, „nie powinni być zaskoczeni”. To już nie są tylko słowa – to otwarte grożenie atakiem na terytorium Wielkiej Brytanii.
Brytyjska odpowiedź: „Nie damy się zastraszyć!”
Brytyjski rząd oficjalnie nie odniósł się do tych gróźb. Jednak już w październiku 2024 roku szef brytyjskiego MSZ David Lammy ogłosił sankcje wobec rosyjskich agencji i osób odpowiedzialnych za dezinformację wymierzoną w Ukrainę. „Putin jest tak zdesperowany, by podważyć wsparcie Europy dla Ukrainy, że sięga po nieudolne, kłamliwe próby siania zamętu” – komentował Lammy, zapewniając, że Londyn nie ugnie się pod rosyjskim szantażem.
Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ James Roscoe już wcześniej ostrzegał świat przed rosyjskimi operacjami dezinformacyjnymi, które mają na celu podważenie zaufania do mediów i instytucji międzynarodowych.
Czy grozi nam III wojna światowa?
Eksperci nie mają złudzeń: sytuacja jest poważna jak nigdy. Generałowie i politycy w całej Europie ostrzegają, że Rosja może nie poprzestać na Ukrainie. „Jeśli nie okażemy stanowczości, Putin pójdzie dalej. To nie są czcze spekulacje – zagrożenie jest realne” – alarmuje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem celem Putina jest odbudowa rosyjskiego imperium, nawet kosztem wojny z NATO.
Niemieckie i brytyjskie służby wywiadowcze przewidują, że Rosja może być gotowa do kolejnej ofensywy przeciwko Zachodowi już w ciągu kilku lat. Scenariusze zakładają prowokacje na granicach państw bałtyckich, ataki hybrydowe, a nawet użycie broni atomowej. Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew otwarcie grozi Zachodowi, że Kreml nie zawaha się sięgnąć po broń jądrową, jeśli uzna to za konieczne.
Europa w stanie gotowości
W odpowiedzi na rosyjskie groźby, państwa NATO wzmacniają swoje granice i inwestują miliardy w zbrojenia. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia przygotowują się na najgorsze scenariusze, a NATO ostrzega Putina przed „miażdżącą odpowiedzią” w razie ataku na któregokolwiek z członków sojuszu.
„Pytanie nie brzmi, czy Rosja nas zaatakuje, ale kiedy i gdzie” – ostrzega generał Waldemar Skrzypczak. Eksperci podkreślają, że nawet przypadkowa eskalacja może doprowadzić do globalnego konfliktu, którego skutki byłyby katastrofalne.
Podsumowanie: Świat na krawędzi
Rosyjskie groźby wobec Wielkiej Brytanii to nie tylko element wojny informacyjnej, ale realne ostrzeżenie przed eskalacją konfliktu na skalę światową. W obliczu coraz śmielszych działań Kremla, Europa musi być gotowa na wszystko. Czy uda się uniknąć najczarniejszego scenariusza? Dziś nikt nie potrafi dać jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne: napięcie rośnie z każdym dniem, a świat wstrzymuje oddech.
Discussion about this post