Książę Andrzej, syn królowej Elżbiety II, zawarł ugodę sądową z Virginią Giuffre, która oskarżała go o wykorzystywanie seksualne, którego miał się dopuścić wraz z niesławnym Jeffreyem Epsteinem.
Książe Yorku miał obiecać wpłatę „znaczącej kwoty” na konto fundacji pokrzywdzonej, wynika z dokumentów sądowych.
Potomek brytyjskiej królowej był pozwany przez Virginię Giuffre przed amerykańskim sądem za trzykrotną napaść seksualną, gdy ta miała 17 lat.
W liście do sędziego Lewisa A Kaplana, który zajmował się sprawą, prawnicy księcia i Virginii Giuffre napisali, że ich klienci „osiągnięci porozumienie co do warunków ugody”.
„Strony złożą wniosek o umorzenie postępowania po otrzymaniu dowodu wpłaty”. Eksperci twierdzą, że wycofanie pozwu przez stronę pozywającą oznacza, że sprawa na prawie 100% się nie odbędzie, a przedstawiciel rodziny królewskiej nie będzie musiał stanąć przed sądem.
„Nigdy nie chciałem zniesławić Pani Giuffre.” – tak pozwany odniósł się w ugodzie do swojej wcześniejszej linii obrony, gdy zarzucał pokrzywdzonej, że pozwała go tylko dlatego, aby dorobić się na jego majątku.
„Dostrzegam jej cierpienie jako ofiary wykorzystywania seksualnego, a także niesprawiedliwych, publicznych ataków na jej osobę” – twierdzi książę Andrzej w oświadczeniu.
Syn królowej obiecał udowodnić, że „żałuje swojej znajomości z Jeffreyem Epsteinem” poprzez „wsparcie walki z wykorzystywaniem seksualnym i wsparcie ofiar tego procederu”.
Duke of York docenił „odwagę Pani Giuffre i innych ofiar w walce o siebie i innych”.
Nie ujawniono kwoty wpłaty na konto fundacji, a także czy inne zadośćuczynienie jest także częścią ugody.
Discussion about this post