Już od października przeciętny rachunek za prąd i gaz mieszkańców Wysp Brytyjskich wyniesie £2800 – zapowiedział Ofgem, czyli tutejszy odpowiednik Urzędu Energetyki.
Jego szef Jonathan Brearley powiedział wczoraj komisji parlamentu brytyjskiego ds. energii, że kwietniowe podniesienie cen za energię (o którym pisaliśmy tutaj) nie było ostatnim, i że na jesień czekają nas kolejne.
“Zmiany cen, które obserwujemy są bezprecedensowe, takie rzeczy zdarzają się raz na pokolenie i nie widzieliśmy podobnych od kryzysu naftowego w latach 70-tych” – powiedział posłom Brearley
Ostrzegł również, że liczba osób w ubóstwie energetycznym może wzrosnąć dwukrotnie do 12 milionów osób.
Gospodarstwo domowe jest zagrożone ubóstwem energetycznym jeśli przeznacza powyżej 10% dochodu na rachunki za prąd i gaz.
Jest to już druga z serii radykalnych podwyżek maksymalnych cen za energię. W kwietniu stawka maksymalna wzrosła o £693.
Jak informuje szef Ofgem, głównym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrosty cen jest wojna na Ukrainie, która przyczynia się do drastycznych podwyżek gazu na rynkach hurtowych. Ten z kolei stanowi podstawę ogrzewania w UK. Jest on również głównym paliwem używanym do wytwarzania prądu.
Inflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła w kwietniu 9% w porównaniu do ubiegłego roku.
Więcej informacji z Wielkiej Brytanii na Stronie Głównej.
Chcesz być na bieżąco z Wiadomościami z UK? Dołącz już teraz do naszej grupy na Facebooku.
Discussion about this post